Mecze drugiej ligi mężczyzn dostarczają emocji, a niedzielny mecz, w którym MOSiR Bochnia zmierzył się z MKS Olimpia Medex II Piekary Śląskie, nie był wyjątkiem. Niestety, bochnianie musieli uznać wyższość rywali, mimo niesamowitego zaangażowania swoich zawodników. Trener Łukasz Gicala podkreślił, że poza wynikiem, jego zespół zostawił na boisku całe serce i wolę walki, co zasługuje na uznanie.
Wspomniany mecz pokazał determinację graczy MOSiR Biuchnia, którzy stawili opór rywalom do ostatnich minut. Mimo ambitnej gry, drużynie zabrakło sił na zdobycie przewagi, co w konsekwencji doprowadziło do porażki. Gicala zaznaczył, że mimo zatrważającego wyniku, może być dumny z postawy zespołu, który wykazał się wysokim poziomem zaangażowania i walki. Na uwagę zasługuje również debiut kolejnego juniora, Pawła Nosala, który zdobył swoje pierwsze cztery bramki w oficjalnym meczu ligowym.
Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. W pierwszej połowie meczu kontuzji kolana doznał Kuba Jewiarz, a jego stan zdrowia na chwilę obecną jest nieznany. Jego potencjalna strata może okazać się dotkliwa dla zespołu. Przegrany mecz to jednak nie koniec dla drużyny z Bochni, ponieważ już w najbliższy czwartek czeka ich kolejne wyzwanie. MOSiR Bochnia zaprasza wszystkich kibiców na mecz z SMS ZPRP III Kielce, który odbędzie się w Hali Widowiskowo-Sportowej w Bochni o godzinie 20:00. Wstęp na to wydarzenie jest wolny, a obecność kibiców niewątpliwie wesprze zespół w rywalizacji.
Źródło: Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Bochni
Oceń: Porażka MOSiR Bochnia w meczu z MKS Olimpia Medex II Piekary Śląskie
Zobacz Także
